Gdy dowiedzieliśmy się, że Związek Radziecki podarował Polsce Pałac Kultury i Nauki pomyśleliśmy, że dobry przyjaciel podarował swemu przyjacielowi to czego mu najbardziej brakuje. Po zastanowieniu doszliśmy do wniosku, że byłaby lepsza zamiast PKiN odpowiednia ilość nowoczesnych bloków mieszkalnych, stanowiących całą dzielnicę nazwaną im. Stalina, byłby to piękny podarunek, podanie ręki przyjacielowi w jego ciężkim położeniu po zburzeniu przez nieprzyjaciela. Obecnie gdy musimy współdziałać przy budowie PKiN i urządzać jego całe otoczenie, co pochłania olbrzymie środki deficytowych materiałów, których nam brakuje w budownictwie, wydaje nam się ten podarunek całkiem nie–przyjacielski. Mogliśmy przecież poczekać jeszcze kilka lat na taki monument. Nic byśmy przez to jako naród nie stracili. Mamy gdzie podziać choć skromnie naszą naukę i kulturę, zaś za olbrzymie środki, jakie teraz musimy dokładać do „podarunku”, uratowalibyśmy dla naszego narodu tysiące zagrożonych złymi warunkami mieszkaniowymi obywateli – tych właśnie, którzy w przyszłości sami by taki monument dla Polski zbudowali.
Warszawa, 12 lutego
Księga listów PRL-u, [t. 1]: 1951-1956, wybór tekstów i oprac. merytoryczne Grzegorz Sołtysiak, Warszawa 2004. [zachowana oryginalna pisownia listów]
Mówi się dużo o budowie Pałacu Kultury przez radzieckich ludzi i o ich czynach, że oni sami i tylko oni budują bardzo szybko.
A dlaczegóż się nie mówi, że na tej budowie pracuje 5000 Rosjan i 2000 Polaków i jeszcze boczne skrzydła oddano także Polakom do obróbki. Według mnie to co się mówi, to jest fałsz, bo ja pracuję na budowie i widzę, że jeden Polak zrobi tyle co czterech Rosjan, a dlaczego nie docenia się polskich bohaterów pracy PKiN?
Wy ich wywyższacie, a ich ludzie o Polakach źle się wyrażają i mówią, że tylko Rosjanie żyją kulturowo i mieszkają w ładnych domach, a Polacy w budach takich, jak u nich psy.
Dlaczego robotnik rosyjski może zarobić 2 razy tyle co Polak? Ja uważam jak przyjaźń i braterstwo, to tego być nie powinno. Pracuję tam jako technik i widzę dziejącą się niesprawiedliwość.
Warszawa, 24 marca
Księga listów PRL-u, [t. 1]: 1951-1956, wybór tekstów i oprac. merytoryczne Grzegorz Sołtysiak, Warszawa 2004. [zachowana oryginalna pisownia listów]